czwartek, 16 lipca 2015

Przedsezonowy przegląd

Już jutro startuje liga. W Gdańsku jak zawsze duże nadzieje. Czy Lechia Gdańsk skończy na pudle, zostanie mistrzem?


Jaki to będzie sezon gdańskiej Lechii?

Okienko transferowe w Gdańsku nie było zbyt spektakularne. Klub na pewno nie poszedł w ilość jak przed rokiem. Czy poszedł w jakość jak przed rundą wiosenną? Tego jeszcze nie wie nikt. Do klubu zostali sprowadzeni bramkarz Marko Marić, obrońca Mario Maloca oraz znany każdemu Michał Mak.

Na dzień dzisiejszy wydaje się, że każdy z tych piłkarzy powalczy o miejsce w pierwszym składzie. Chorwat pokazał już w bramce parę niezłych interwencji, ale przede wszystkim bije od niego pewność. Nie dało się tego wyczuć, ani u Łukasza Budziłka, ani u popularnego "Bączka". Jeżeli więc Marko nie popełni błędu, to zapewne pozostanie w bramce na dłużej. Nowy stoper strzelił gola już podczas swojego debiutu z Wolfsburgiem. Ponadto nie popełnił żadnego błędu, co może mu dać pierwszy skład na Cracovię. Ma on również ciekawą przeszłość. Zagrał w ponad 150 spotkaniach rodzimej ekstraklasy, jak również grał w krajowych młodzieżówkach. W 2012 roku otarł się on nawet o pierwszą reprezentacje. Zagrał pełne 90 minut przeciwko Szwajcarii. Jasnym jest, że do Chorwackiej ekipy nie trafia się z przypadku. Zaś Michał Mak w końcu oddzielił się od brata bliźniaka. Może to przynieść, któryś z 3 efektów: albo forma spadnie, podniesie się, bądź zostanie w tym samym miejscu. Już w pierwszych sparingach widać było, że raczej idzie do góry. Były gracz Bełchatowa pokazał, że jest dużo lepszy, kiedy jego zespół stara się grać w piłkę. Mogliśmy również zobaczyć parę efektownych zagrań Maka, jak i tych efektywnych. Mi osobiście imponuje jego ostatnie podanie. Chłopak podnosi wzrok. To może przynieść same korzyści i być tym czego Lechii do tej pory brakowało.

źródło : lechia.pl

Przegląd kadry:


Bramkarze:

Jak zostało wspomniane wcześniej pozycję pierwszego goalkeepera powinien wywalczyć Marko Marić. Naciskać będzie Łukasz Budziłek, który też zapewne otrzymywać będzie swoje szanse. W trudnych chwilach zostanie Mateusz Bąk. Dobrze mieć 3 bramkarzy, jednak chwile w Gdańsku "Bączka" dobiegają końca.

Środkowi obrońcy:

Zainaugurować sezon powinni Janicki z Malocą. Chyba, że trener zdecyduje się na postawienie w obronie Borysiuka, który na ten moment jest też opcją na stopera. Za miesiąc wraca Gerson i jeżeli będzie w formie z zeszłego sezonu, to Chorwat i Polak będą rywalizować, kto zagra u boku zawodnika rodem z Rio, a nie na odwrót. Przed paroma dniami zarejestrowany został także Thiago Valente. Wygląda na to, że w tym roku jeżeli ominą kontuzję, to dwójka stoperów w Lechii będzie szalenie mocna.

Boczni obrońcy:

Kolejna mocna linia, kto wie czy nie najmocniejsza? Dwóch zawodników, którzy są na tak zwanym "international level". Wawrzyniak i Wojtkowiak będą ciągnąć do przodu, jak i dawać stabilizacje w tyle. Czego chcieć więcej? Do tej pory mówiło się, że nie mają zmienników. Na lewej stronie forme odzyskuje Leković. Pokazały to ostatnie mecze ubiegłego sezonu, jak i niedawne sparingi. Na prawej flance Paweł Stolarski wracający z wypożyczenia do Lubina. Młody świetnie zapowiadający się zawodnik. Przy reprezentantach Polski może tylko zyskać.

Defensywni pomocnicy:

Jeżeli wszyscy będą zdrowi, to zagra tu dwójka Vranjes i Borysiuk. Bośniak gdy jest w formie to fantastyczny "box to box" player jak na polską ligę. Borysiuk ma świetny odbiór, przerzut, uderzenie z dystansu. Co najważniejsze poniżej 85% celnych podań w meczu raczej nie schodzi. Ta dwójka wydaje się być połączeniem kompletnym. Pierwszym zastępcą wydaje się być Daniel Łukasik. Były Legionista nie jest jednak w szczytowej formie. Wydaje się, że czasem zbyt długo prowadzi piłkę. Przez takie rzeczy często ją traci i może stać się to opłakane w skutkach. Jerzy Brzęczek dawał też szanse w sparingach Adamowi Dźwigale, który wydawał się być dość opanowanym zawodnikiem. Czy 19 latek będzie naciskał na pierwszy skład? Zobaczymy. 

Ofensywni pomocnicy i skrzydłowi:

Na dzień dzisiejszy o 3 miejsca w pierwszym składzie walczy 4 zawodników. Mak, Makuszewski, Mila, Nazario. Ciekawe jak Sebastian poradzi sobie w boju z młodymi, szybkimi, gniewnymi. W pierwszym meczu może zagrać cała czwórka, ze względu na brak napastnika, chyba że trener zdecyduje się na inny wariant taktyczny. Zawodników tych będzie naciskać "nieśmiertelny" Piotr Wiśniewski. Oprócz tego na pozycji skrzydłowego Lechia ma jeszcze 2 zawodników, o których warto wspomnieć. Lukas Haraslin, 19 latek ściągnięty z włoskiej Parmy. O którym ciężko cokolwiek powiedzieć, ponieważ zagrał dosłownie chwilę z Wolfsburgiem. Jest też Donatas Kazlauskas, również młody, dwa lata starszy od poprzednika, jednak jest już w Lechii rok i nie pokazał nic. Tak czy inaczej "papież" dawał mu pograć w sparingach, więc trzeba go wziąć pod uwagę.

Napastnik:

Bolączka Lechii od niepamiętnych czasów. Chyba nigdy w tak złym stanie. Po problemach z Colakiem i odpuszczeniu Friesenbichlera został już tylko Adam Buksa. Z całym szacunkiem dla młodego Polaka, jest on za na gdański zespół, przynajmniej w tej chwili. Dlatego też spodziewam się, że na szpicy z Cracovią możemy zobaczyć Michała Maka, bądź też Bartłomieja Pawłowskiego, którego Jerzy Brzęczek próbował na tej pozycji. Do zespołu przymierzany jest Grzegorz Kuświk. Byłby to ciekawy transfer gracza, który w dwóch ostatnich sezonach w nieporównywalnie słabszym Ruchu strzelał kolejno 12 i 14 bramek. Jednak to świetny zawodnik do naciskania, tego świetnego snajpera, lidera, króla, którego w Lechii nie widać...


Propozycja jedenastki na mecz z Cracovią:

Czy trener Brzęczek zdecyduje się na Adama Buksę, czy na nietypowego napastnika?


Młodzi gniewni:

Podczas sezonu przygotowawczego wystąpiło wielu młodych graczy. Dwóch wzbudziło moją szczególną uwagę. Pierwszym z nich jest Hieronim Gierszewski. Młody napastnik, który pokazał się z dobrej strony, grał bez zahamowań, kompleksów przeciwko zawodnikom lepszym na papierze. Drugim z "moich strzałów" jest Łukasz Kopka, który pokazał, że środek pola to jego dom. Myślenie przy rozgrywaniu i dobre warunki fizyczne to jego cechy charakterystyczne. Jeżeli więc na boiskach ligowych w tym sezonie poznamy nowego młodego Lechistę, to stawiałbym na kogoś z tej dwójki.

Moja opinia:

Na dzień dzisiejszy w kadrze Lechii znajduje się około 25 piłkarzy, którzy mogą grać w lidze. Są to gracze, którym wróżę różne powodzenie. Jednak pierwsza jedenastka wygląda dobrze. Aby wyglądała bardzo dobrze Gdański klub musi ściągnąć napastnika z prawdziwego zdarzenia, który zapewni 15-20 bramek w sezonie. Ponadto trzeba zastanowić się nad jednym zawodnikiem do środka pola, który będzie godnym zastępcą Vranjesa czy Borysiuka. Nie może być sytuacji, że zagrają tam przypadkowi piłkarze z musu.
Wiele osób skarży się na brak transferów, jednak tak jest zawsze. Raz dla kogoś ich jest za mało, raz za dużo. Na tę chwilę  dla mnie jest optymalnie. 3 wzmocnienia do pierwszego składu. Trzeba pamiętać, że okienko transferowe zamyka się dopiero z końcem sierpnia. Po pierwszym ligowym meczu zostanie jeszcze półtora miesiąca na małe korekty kadrowe. Na początek sezonu skład personalny Lechii wygląda optymalnie. Jest jeden mankament. Napastnik, na którego tu w Gdańsku czekamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz